Luis Stuhlberger: od niezdary do multimilionera i największego zarządzającego funduszami w Brazylii

 Luis Stuhlberger: od niezdary do multimilionera i największego zarządzającego funduszami w Brazylii

Michael Johnson

Największy zarządzający funduszami w Brazylii, Luis Stuhlberger Nigdy nie sądził, że zajdzie tak daleko.

Przynajmniej tak mówił na początku swojej kariery, kiedy to od czasów szkolnych określał siebie jako chłopca bez wielu zalet.

Sam opisuje swoją osobowość jako inteligentnego chłopca i taki właśnie jest. Gdyby nie to, pozostałby niezauważony wśród swoich znajomych.

Niepewny siebie i z problemami z samooceną, chłopak czuł się brzydkim kaczątkiem w klasie i nigdy nie wyobrażał sobie, że może odnieść sukces zawodowy.

Mimo to osiągnął pozycję wielkiej władzy, a jego firma, Verde Asset Management, jest obecnie liderem na rynku. największy zarządzający funduszami na rynku .

Zobacz też: Czy voucher transportowy może być wykorzystany przez osobę trzecią? Sprawdź decyzję TRT!

Pod jego nadzorem znajduje się około 26 miliardów reali w samej kategorii funduszy wielorynkowych, oprócz 49 miliardów R$ w aktywach.

Firma, którą założył w 1997 roku, wygenerowała zwrot w wysokości ponad 18 000%, odnotowując zysk w każdym roku z wyjątkiem 2008, kiedy cały świat poniósł straty z powodu kryzysu nieruchomości i kryzysu finansowego, który rozpoczął się w Stanach Zjednoczonych.

Jak udało mu się zajść tak daleko? Tego dowiemy się w tym artykule.

Kim jest Luis Stuhlberger?

Dziedzic firmy budowlanej, która nosi nazwisko jego rodziny, Luis uczył się w jednej z najlepszych szkół w São Paulo, Bandeirantes. W mieście, w którym się urodził, studiował inżynierię lądową na Politechnice Uniwersytetu w São Paulo (USP).

Zawsze wyróżniał się inteligencją, ale nie chciał zajmować się inżynierią, będąc pod wpływem swojego ojca, który, mając nadzieję na kontynuację rodzinnego biznesu, pan Stuhlberger zainwestował również w bank i firmę petrochemiczną.

Ale to nie w firmie ojca rozpoczął swoją karierę, ani na rynku finansowym.

Po ukończeniu studiów w 1977 r. od razu udał się na kurs specjalizacyjny w Fundação Getúlio Vargas, który akredytował go do pracy w Hedging-Griffo, firmie, która działała jako broker dla banku, w którym ojciec Stuhlbergera posiadał udziały.

Luis przyznaje, że cechuje go wytrwałość i dyscyplina, cechy bardzo charakterystyczne dla kogoś, kto zawsze ciężko się uczył.

Jednak według samego Luisa, dopiero po ślubie z Lilian, jego 40-letnią żoną, mógł poczuć się bardziej zdolny.

To również z nią Stuhlberger zaczęła budować życie towarzyskie, uczestnicząc w wydarzeniach i nawiązując relacje z ludźmi wokół niej. Tylko w ten sposób była w stanie odłożyć na bok swoją nieśmiałość.

Zobacz też: Majątek Marilyn Monroe wystawiony na aukcji w USA

Lilian była punktem zwrotnym w życiu menedżera. Mówi, że jest bardzo inteligentny, ale także niezdarny. Razem spłodzili trzy córki.

Luis i jego żona Lílian, z którą ma 3 córki: Dianę, Renatę i Beatriz.

Ścieżka kariery Luisa Luisa Stuhlbergera

Firma brokerska, w której rozpoczął karierę, nie była dużą firmą, ale z perspektywą rozwoju otworzył nowy obszar firmy: towary.

To właśnie w tym sektorze Luis odcisnął swoje piętno, najpierw na rynku kruszców i kawy, a następnie na rynku złota, co było odważnym krokiem, ponieważ złoto zostało skomercjalizowane jako aktywa finansowe w 1982 r. i można było nim handlować na giełdzie.

Firma stała się punktem odniesienia na rynku złota i to właśnie ten sektor utrzymał firmę w kolejnych latach, kiedy brazylijska gospodarka weszła w kryzys inflacyjny, spowodowany bardzo wysokimi cenami ropy naftowej oraz wojnami w Iranie i Iraku.

Straty finansowe

W latach 1979-1980 Brazylia przeszła przez okres całkowitej dekoniunktury gospodarczej, która bezpośrednio dotknęła rodzinną firmę naftową, bank, w którym pan Stuhlberger posiadał udziały, a nawet firmę maklerską, w której pracował Luís.

Chociaż był to czas szczęścia w miłości i wczesnych sukcesów zawodowych, był to czas wielu strat finansowych dla rodziny.

Luis Stuhlberger musiał sprzedać bank, aby spłacić długi firmy petrochemicznej, która zbankrutowała w środku kryzysu naftowego. Następnie spadkobierca zmienił się z właściciela w pracownika.

Przez cały ten wir strat, sukces ze złotem przyniósł Luisowi przydomek króla metalu i otworzył mu drzwi do sukcesu.

W końcu udało mu się uczynić złoto najbezpieczniejszą i najbardziej dochodową inwestycją tamtych czasów, nawet w obliczu najgorszego scenariusza gospodarczego, przez który przechodził kraj.

Jego sława rozeszła się po rynku i został zaproszony przez Bank Centralny do dołączenia do jego zespołu, ponieważ jego ówczesny dyrektor powiedział, że widzi w tym nieśmiałym chłopcu ogromny potencjał do zarządzania i profesjonalizacji rozwijających się obszarów.

Nowe sposoby

Nadeszły lata 90-te, a wraz z nimi nowy rząd i nadzieja na spokojniejsze dni w brazylijskiej gospodarce. Do czasu, gdy prezydent-elekt Fernando Collor otworzył rynek i wprowadził konkurencję dla złota.

Chociaż całkowicie załamało to brazylijską gałąź złota, otwarcie gospodarki przyniosło wiele możliwości dla osób inwestujących na giełdzie.

Rynek funduszy inwestycyjnych zyskał zatem solidność i siłę dzięki Real Plan, a nawet ramom regulacyjnym w 1995 roku.

Po dwóch latach, w 1997 roku, Stuhlberger w końcu zebrał się na odwagę i założył własny fundusz.

O Verde (hołd dla drużyny piłkarskiej, której kibicuje - Palmeiras) został utworzony z aktywami w wysokości 1 miliona, w połowie od BM&F, które zainwestowało, aby zachęcić rynek, oraz od małych klientów, z inwestycjami zaczynającymi się od 5 tysięcy R$.

Szczęście czy odwaga?

Zdolność do przewidywania kolejnych kroków na rynku jest cechą charakterystyczną menedżera, który w ciągu 24 lat co roku odnotowywał zyski swojej firmy.

Pierwszy taki majstersztyk miał miejsce w 1997 roku, kiedy kryzys azjatycki uderzył w brazylijską gospodarkę i zmusił rząd do podniesienia stóp procentowych.

W tym czasie wizualizował niekorzystny scenariusz dla reala, który zostałby zdewaluowany w stosunku do dolara, co nie dałoby rządowi innej alternatywy niż podniesienie stopy procentowej.

Stuhlberger kupił kontrakty futures, wierząc, że stopa Selic wzrośnie, ale tak się nie stało.

W kolejnych dniach kryzys rozprzestrzenił się na wszystkie kontynenty, a stopa Selic wzrosła z 19% do 40%. Wynik, pierwszy rok Zielonych i zysk w wysokości 29%.

Green przeszedł do historii

W latach 1998-1999 Verde dokonało kolejnego majstersztyku, inwestując w dolary, początkowo w celu ochrony swoich aktywów.

W tamtym czasie jeden real był wart jednego dolara, ale Luis Stuhlberger uważał, że tego parytetu nie da się utrzymać w obliczu zglobalizowanego rynku, na którym konkurowały ze sobą firmy różnych narodowości.

Na przełomie roku, kiedy podróżował do Foz do Iguaçu ze swoimi dwiema najstarszymi córkami, Stuhlberger otrzymał wiadomość, że prezes Banku Centralnego upadnie.

Automatycznie rynek wpadł w rozpacz, a dolar poszybował w górę, wykupując firmy eksportujące, które zyskałyby więcej na tym scenariuszu.

Po raz kolejny Verde osiągnęło zysk, tym razem 135-procentowy, podwajając swoje aktywa w wysokości 5 milionów R$.

Zmiany polityczne

Był rok 2002, po raz kolejny rok wyborczy, i jak zwykle rynek stał się niestabilny w obliczu możliwości polityki kontroli nad gospodarką.

Kandydatami byli José Serra z partii neoliberalnej i Lula z partii socjalistycznej.

Podczas gdy sondaże wskazywały na zwycięstwo neoliberała, rynek pozostawał spokojny, aż w pewnym momencie przeciwny kandydat przesunął się do przodu i wszystko wskazywało na zwrot.

Brazylijska giełda zaczęła wtedy spadać, a dolar rósł z dnia na dzień. Rynek cierpiał już z powodu możliwości wyboru socjalistycznego prezydenta.

Pomimo tego uprzedzenia, którego obawiał się rynek finansowy, członkowie przyszłego rządu starali się uspokoić inwestorów poprzez przemówienia i spotkania.

Luis wziął udział w jednym z nich i zdecydował się udzielić mu wotum zaufania. Obiecano, że w 2003 r. gospodarka ustabilizuje się, że Lula nie rozbije kraju bezcelowymi interwencjami, a ponadto, że Kongres zatwierdzi wszystkie propozycje przesłane przez rząd.

Po raz kolejny Verde poszedł pod prąd i jeszcze w 2002 r. kupił papiery wartościowe, które spadały. Prognozy potwierdziły się i w 2003 r. rynek akcji zyskał 100%, dzięki czemu Verde zarobił dużo na dokonanych zakładach.

Wielki menedżer

W ciągu 24 lat istnienia, jedynym rokiem, w którym Verde poniosło stratę w wysokości 6,4%, był 2008 r. Wynik ten nie wpłynął na płynność finansową firmy, ale pokazał, że nawet dobry menedżer może popełniać błędy.

Prawdą jest jednak, że nie pomylił się całkowicie, po prostu przewidział, że rynek akcji odbije się szybciej niż w rzeczywistości i ostatecznie kupił akcje, które zyskały na wartości dłużej niż przewidywał.

W związku z tym menedżer wysłał list do inwestorów, informując ich o tym, że podejmowanie decyzji jest jednocześnie odważne i ryzykowne.

Jednak ta bolesna strata szybko minęła, a w 2009 r. nastąpił wzrost o ponad 50% rok do roku.

Czas mijał, a ten nieśmiały, niezręczny chłopak ustąpił miejsca świetnemu menedżerowi finansowemu, pełnemu odwagi i śmiałości.

Luis Stuhlberger dokonał milionów transakcji na przestrzeni lat, zarabiając dobre pieniądze.

Wraz z sukcesem Verde, Stuhlberger rozszerzył już swoją działalność, tworząc Verde Asset Management i Credit Suisse - pierwszy jako kontroler, drugi jako partner mniejszościowy.

Wielki zarządzający funduszami Luis Stuhlberger ma 66 lat i nie myśli o przejściu na emeryturę. Chce pójść za przykładem George'a Sorosa, innego miliardera, który nadal jest aktywny nawet w wieku 90 lat.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, możesz znaleźć znacznie więcej na Capitalist!

Michael Johnson

Jeremy Cruz jest doświadczonym ekspertem finansowym z dogłębną znajomością rynków brazylijskich i światowych. Dzięki ponad dwudziestoletniemu doświadczeniu w branży, Jeremy ma imponujące osiągnięcia w analizowaniu trendów rynkowych i dostarczaniu cennych informacji zarówno inwestorom, jak i profesjonalistom.Po uzyskaniu tytułu magistra finansów na renomowanej uczelni, Jeremy rozpoczął udaną karierę w bankowości inwestycyjnej, gdzie doskonalił swoje umiejętności w zakresie analizowania złożonych danych finansowych i opracowywania strategii inwestycyjnych. Jego wrodzona zdolność przewidywania ruchów rynkowych i identyfikowania lukratywnych okazji sprawiła, że ​​zyskał uznanie wśród swoich rówieśników jako zaufany doradca.Z zamiłowania do dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem Jeremy założył swojego bloga Bądź na bieżąco ze wszystkimi informacjami o brazylijskich i światowych rynkach finansowych, aby dostarczać czytelnikom aktualne i wnikliwe treści. Za pośrednictwem swojego bloga ma na celu umożliwienie czytelnikom informacji potrzebnych do podejmowania świadomych decyzji finansowych.Doświadczenie Jeremy'ego wykracza poza blogowanie. Był zapraszany jako gościnny prelegent na liczne konferencje i seminaria branżowe, na których dzieli się swoimi strategiami inwestycyjnymi i spostrzeżeniami. Połączenie jego praktycznego doświadczenia i wiedzy technicznej sprawia, że ​​jest poszukiwanym mówcą wśród profesjonalistów inwestycyjnych i aspirujących inwestorów.Oprócz swojej pracy wbranży finansowej, Jeremy jest zapalonym podróżnikiem z dużym zainteresowaniem poznawaniem różnych kultur. Ta globalna perspektywa pozwala mu zrozumieć wzajemne powiązania rynków finansowych i zapewnia unikalny wgląd w to, jak globalne wydarzenia wpływają na możliwości inwestycyjne.Niezależnie od tego, czy jesteś doświadczonym inwestorem, czy kimś, kto chce zrozumieć złożoność rynków finansowych, blog Jeremy'ego Cruza zapewnia bogactwo wiedzy i bezcenne porady. Śledź jego blog, aby dogłębnie zrozumieć brazylijskie i światowe rynki finansowe i być o krok do przodu w swojej finansowej podróży.